Jakie to szczęście, że nawet gdy na dworze 12 stopni i szaro, coraz szarzej, Słowo świeci i ogrzewa lepiej niż osiedlowa elektrociepłownia w zimie. Gdyby nie Ono, rozpoczynałabym dzień od odbioru spamu, który uprzejmie mnie informuje, że dziś na alledrogo mogę wymienić sobie opony i więcej za 55, albo pojechać do SPA za 49. Co by nie mówić, jakże mało pocieszające i użyteczne są to informacje, wysyłane przez tych, którym bardzo zależy - nie na mnie, ale na mojej kieszeni. A Jemu zależy na mnie, wstaje jeszcze przed świtaniem, i ma czas na to, na co świat dziś go nie znajduje - na rozmowę.
Takie moje orzeźwiające SPA. I spodziewam się, że dzięki niemu wypięknieję:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz